Moi rodzice zostawili wszystko mojemu bratu, więc przestałem płacić ich rachunki. Miesiąc później mama wysłała mi wiadomość.

Niecały dzień później wszystko wymknęło się spod kontroli. Zacząłem czytać posty na Facebooku. Moi rodzice nigdy nie byli szczególnie obeznani z technologią, ale jakimś cudem potrafili wywołać szum w mediach społecznościowych, zwłaszcza gdy wszystko szło im dobrze…

Na początku myślałem, że to tylko kolejny podstęp, bo taka była ich strategia: publicznie nagłośnić rodzinny biznes. Ale kiedy sprawdziłem swoje kanały informacyjne, zrozumiałem. Nie chodziło tylko o to, że nie otrzymałem większego wsparcia finansowego.

Posty były zamaskowane jako wyrazy rodzinnej miłości. W rzeczywistości jednak były ledwo zawoalowanymi atakami na mnie. Moja matka napisała: „Nie wychowałam syna w tak egoistyczny sposób”.