Zapomnij o pszczołach i wietrze: do rozmnażania niektóre figi potrzebują bardzo specyficznego owada: osy figowej, zwanej również Blastophaga psenes . Ten maleńki owad odgrywa kluczową rolę w zapylaniu. Wnika do figi przez maleńki otwór i w trakcie tego procesu przenosi pyłek z jednego kwiatu na drugi.
Ale to nie wszystko: osa, zapylając kwiaty, korzysta również z okazji, by złożyć jaja w niektórych kwiatach. Larwy rozwijają się w schronie, a następnie wyłaniają się jako osobniki dorosłe. Ta współpraca między figowcem a osą jest niezwykłym przykładem koewolucji: jedno nie mogłoby istnieć bez drugiego.
Owady w naszych figach? Bez paniki!

To właśnie może niektórych zaintrygować: owady w naszych owocach? Spokojnie, wszystko to dzieje się na długo przed tym, zanim trafią na talerz. Po wykonaniu zadania osa ginie w figach… ale naturalne enzymy, zwane ficynami, dbają o jej całkowite rozpuszczenie. Nie ma więc ryzyka przypadkowego zjedzenia owada!
A dla tych, którzy się wahają: wiedzcie, że figi sprzedawane w supermarketach lub na straganach pochodzą zazwyczaj z tzw. odmian partenokarpicznych . Oznacza to, że rosną bez zapylania, a zatem bez ingerencji os.