Ale Karol von Habsburg-Lotaryński, wnuk Karola I, właśnie rozwiał zagadkę, ujawniając lokalizację „New York Timesowi”. Wyjaśnia, że była to rodzinna tajemnica, którą zainicjowała cesarzowa Zyta, ówczesna żona Karola. Schroniła się wówczas w Kanadzie wraz z rodziną, zabierając ze sobą przechowywane klejnoty.
Ze względów bezpieczeństwa poprosiła o zachowanie tajemnicy przez sto lat po śmierci męża w 1922 roku. „Z biegiem czasu, jestem pewien, wszyscy byliśmy pytani o diament” – powiedział Karl von Habsburg-Lothringen amerykańskiej gazecie. „Ja ze swojej strony, do niedawna nie wiedziałem nawet o jego istnieniu, więc mogłem szczerze odpowiedzieć”. W rzeczywistości spadkobierca dowiedział się o lokalizacji diamentu dopiero od kuzynów.
