Skarb ukryty w starych szufladach naszych babć

Pamiętasz ten dziwny, mały metalowy element znaleziony w starych pudełkach do szycia? Dyskretny, ale niezbędny, nawlekacz do igieł był częścią codziennego życia całych pokoleń. A co, gdyby za jego prostotą krył się prawdziwy symbol międzypokoleniowej więzi, cierpliwości i kreatywności? Zanurzmy się w poruszający świat tego niemal zapomnianego narzędzia.

Nawlekacz igieł: mały przedmiot, wielka rewolucja

Na długo przed pojawieniem się najnowszych gadżetów i  nowoczesnych maszyn do szycia , szycie było sztuką wymagającą zręczności, cierpliwości… i bystrego wzroku! Dla tych, których oczy były zmęczone lub którym drżały palce, nawlekacz igły był  nieocenioną pomocą . W ciągu zaledwie kilku sekund pozwalał na przeciągnięcie nici przez ucho igły  bez frustracji i straty czasu .

Jej kształt? Mały kawałek posrebrzanego metalu z delikatnym, skręconym drutem, który wypełniał szczelinę między nicią a oczkiem. Prosty, ale  pomysłowy wynalazek , który towarzyszył całym pokoleniom w ich hafciarstwie.

Skarb przekazu i czułości