Nawet komplement może odmienić życie. Młoda kobieta, zakłopotana swoim kolczykiem w nosie, słyszy, jak nieznajomy mówi:
„Idealnie podkreśla uśmiech.”
To jedno zdanie zmienia jej wizerunek. Pewność siebie rozkwita.
Te chwile – przytrzymanie drzwi, dzielenie się parasolem, oferowanie smakołyków – nie zmieniają świata za jednym zamachem. Przypominają nam jednak, że świat jest zdolny do łagodności. Każdy gest sieje ziarno nadziei, niesione dalej przez tych, których dotyka.
Nie potrzebujemy więcej wielkich bohaterów. Potrzebujemy więcej ludzkich momentów.
Dobre słowo. Ciepły posiłek. Cichy akt empatii.
To są nici, które nas łączą.
