„Nie okazuj braku szacunku babci, ale pozwól mu być”

Z biegiem tygodni narastały drobne momenty odwagi. Inne dzieci zaczęły nosić ubrania w różnych kolorach. W szkole przeczytano książkę o świętowaniu różnorodności. A potem nadszedł wiosenny konkurs talentów. Kiedy Eli ogłosił, że chce zaprezentować na scenie swoje zwierzęce głosy, moją pierwszą reakcją był strach. Ale wspieraliśmy go. Mój mąż ćwiczył klaskanie, a Mira pomagała mu w wyborze zwierząt.

W noc pokazu Eli stanął na scenie w swojej zwierzęcej masce i błyszczących różowych butach. Zaprezentował swoje zwierzęce głosy i zabawny taniec kurczaka, który rozbawił całą publiczność. Widziałam, jak moja teściowa wstała i otarła łzę. Kiedy zszedł ze sceny, wpadł mi w ramiona i zapytał, czy dobrze sobie poradził. Powiedziałam mu, że jest niesamowity i że zainspirował inne dzieci. Kiedy szliśmy do samochodu, mój mąż powiedział, że cieszy się, że nie kazaliśmy Eliemu zmieniać butów. Mira, zawsze spostrzegawcza, powiedziała: „Ludzie po prostu potrzebują czasu, żeby się nauczyć”.

Miała rację. Świat może powoli akceptować ludzi, którzy są inni, ale to nie znaczy, że powinniśmy przestać być sobą, dopóki świat nas nie dogoni. Zawsze znajdą się ludzie, którzy powiedzą coś nieprzemyślanego. Ale będą też tacy jak Mira, jak nowy przyjaciel Eliego, Josh, którzy staną i powiedzą: „Dajcie mu spokój”. To właśnie te głosy liczą się najbardziej.

Lekcja jest prosta: naucz swoje dzieci życzliwości, ale też odwagi. Zachęcaj je, by były dumne z tego, kim są, nawet jeśli świat nie jest gotowy na ich pochwały. Bo kiedyś to nastąpi, i to dzięki odważnym głosom, które nigdy się nie poddały.