- średnia grubość rogówki wzrosła,
- gęstość komórek śródbłonka spadła,
- zauważono większą zmienność w rozmiarze komórek.
Krótkoterminowe skutki – widzenie pozostaje bez zmian
Badacze podkreślają, że zmiany te nie powodowały problemów ze wzrokiem ani innych dolegliwości. Uczestnicy z prawidłowym stanem oczu zachowali wartości mieszczące się w granicach medycznie uznawanych za bezpieczne.
Jednak spadek liczby komórek o ok. 8% uznano za sygnał, który wymaga dalszej obserwacji, szczególnie w przypadku osób z istniejącymi chorobami oczu.
Kto może być bardziej narażony?
Przepis jest kontynuowany na następnej stronie
Według badania, większe ryzyko może dotyczyć osób, które:
- przeszły operację oczu (np. usunięcie zaćmy),
- miały przeszczep rogówki,
- cierpią na przewlekłe choroby oczu,
- już wcześniej miały obniżoną liczbę komórek śródbłonka z powodu infekcji lub stanów zapalnych.
Dla nich dodatkowy spadek może mieć większe znaczenie kliniczne.
Co dalej?
Badacze zaznaczają, że wyniki nie powinny być wykorzystywane w narracjach antyszczepionkowych. Obserwacje dotyczą wyłącznie krótkiego okresu – dwóch miesięcy po szczepieniu. Potrzebne są badania długoterminowe, aby ustalić, czy zmiany się utrwalą i czy mogą wpływać na jakość widzenia w kolejnych latach.
Możliwe konsekwencje w przyszłości to m.in. pogorszenie ostrości wzroku, obrzęk czy zmętnienie rogówki – szczególnie u osób już obciążonych chorobami oczu.
Wnioski – nie ma powodów do paniki
Choć szczepionka pozostaje bezpieczna, a zdrowe osoby nie mają powodów do obaw, badacze apelują, by osoby z chorobami oczu zachowały czujność. Jeśli po szczepieniu wystąpią niepokojące objawy okulistyczne, warto skonsultować się z lekarzem.
Szczepionki przeciw COVID-19 nadal odgrywają kluczową rolę w ochronie zdrowia publicznego. Jednocześnie tureckie badanie pokazuje, że nauka powinna uważnie obserwować także mniej oczywiste aspekty ich działania – w tym wpływ na narząd wzroku.
