Pewnego ranka, jak co dzień, matka zauważa coś dziwnego ukrytego w kącie ogrodu. Nie owada, nie roślinę… Coś innego. Zaintrygowana, prosi córkę o zrobienie zdjęcia. Żadna z nich nie wie, co to jest, ale czują, że to nie jest nic błahego. Dzwonią do krewnego, który szybko i poważnie je zawiadamia. To, co odkrywa, pozostawia je bez słowa. A co, gdyby tobie też się to przytrafiło?
Te dziwne małe perełki… są dalekie od nieszkodliwości

Zgrupowane w półprzezroczystych, pozornie niemal nieszkodliwych skupiskach , wyglądają jak maleńkie koraliki przyklejone do liścia. Ale nie dajcie się zwieść: to jaja kleszczy. Tak, te same kleszcze, które lubią chować się w wysokiej trawie lub krzakach i które, gdy dorosną, mogą przyczepić się do naszej skóry lub skóry naszych zwierząt.
Co jest najbardziej niepokojące? Te jaja to potencjalny początek masowej proliferacji . Ponieważ po wykluciu uwalniają maleńkie, prawie niewidoczne larwy, które mogą już przenosić czynniki zakaźne.
Prawdziwe ryzyko dla całej rodziny

Kleszcze to nie tylko uciążliwość: mogą przenosić wiele chorób, w tym boreliozę , która jest dobrze znana, ale wciąż zbyt często niedoceniana. Larwy wylęgające się z tych jaj, choć mikroskopijne, są zdolne do ugryzienia już na najwcześniejszym etapie rozwoju. Dlatego tak ważne jest zachowanie czujności, zwłaszcza w cieplejszych miesiącach, kiedy w ogrodach panuje największy ruch.