Kobieta, ksiądz i zakazany gadżet: żart, który nie pozwoli ci przestać się śmiać

Dobry żart często zaskakuje puentą. W tym przypadku mamy elegancką kobietę, księdza z dobrymi intencjami i nieco zbyt wyrafinowany gadżet. Miejsce akcji? Lot ze Szwajcarii, kraju słynącego z innowacji technologicznych, ale także z surowych przepisów celnych. Ten prosty, ale skuteczny żart wykorzystuje komiczne sytuacje, łącząc humor z dowcipem.

Niektóre historie wywołują uśmiech na twarzy od pierwszych linijek. Ta zaczyna się w samolocie i opowiada o eleganckiej kobiecie , miłym księdzu oraz urządzeniu do depilacji, nieco zbyt zaawansowanym, by przejść przez odprawę celną bez szwanku. Daj się wciągnąć w ten przewrotny żart, w którym pomysłowość spotyka się ze szczerością, a kulminacją jest zachwycająco łobuzerskie zakończenie.

Nieoczekiwane spotkanie w samolocie
Wszystko zaczyna się od dostojnej kobiety wsiadającej na pokład samolotu długodystansowego. Rozsiada się wygodnie w fotelu i zauważa , że ​​siedzący obok niej mężczyzna jest księdzem. Taktownie nawiązuje rozmowę. Szybko ujawnia krępującą sytuację. Ta kobieta właśnie kupiła najnowocześniejszy depilator, ale martwi się o odprawę celną. Wysoka cena urządzenia może przyciągnąć uwagę, a nawet doprowadzić do jego konfiskaty.