Dzień, w którym nosiłem jej majtki

🍰 Noc, w której przestałam zadowalać się okruchami

Wróciłem z podróży służbowej – wyczerpany, pragnąc tylko własnej poduszki. Zamiast tego znalazłem coś nieznanego, delikatnego i buntowniczego.

Damskie majtki.
Nie moje.
Koronkowe i zadowolone na mojej poduszce.

Nie krzyczałam. Nie płakałam.
Patrzyłam.

A potem zrobiłem coś zupełnie nieoczekiwanego:
wyprałem je.
I założyłem.

Kiedy wszedł mój mąż, przywitałam go swobodnie.

„Słuchaj, kochanie” – powiedziałem.

Zamarł, klucze wciąż wisiały mu w powietrzu. Żadnego uśmiechu. Tylko pusta cisza.

„Podobają ci się?” zapytałam, całując go w policzek.

Wewnątrz drżałem.
Na zewnątrz byłem opanowany.

„Tak… wyglądają na tobie świetnie.”

Zniknął w łazience na dwadzieścia minut.
Patrzyłam na swoje odbicie w lustrze i zastanawiałam się, czy pękłam – czy w końcu się obudziłam.