Kilka godzin później tata w końcu wraca do domu. Nie wiedząc, co go czeka, odkłada teczkę i wita go palące spojrzenie mamy, już czujnej. Nie ma czasu na oddech, gdy mała dziewczynka zrywa się z krzesła, by opowiedzieć swoją historię. Pani w czerwonej sukience, śliczna i lśniąca, przyszła pomóc tacie znaleźć jakieś… „dokumenty ”. Te słowa wydają się zakorzenione w dziecięcej rzeczywistości, ale dla taty brzmią jak szok. Traci panowanie nad sobą, jego policzki bledną, a słowa stają się niewyraźne. Ale dziewczynka, dumna ze swoich rewelacji, dodaje zaskakujący szczegół: słynna dama i tata poszli na górę do sypialni, bo tam było „wygodniej ” .
Atmosfera zmienia się gwałtownie, a mama, z lodowatym spojrzeniem , czeka na wyjaśnienia. Ale najgorsze dopiero nadejdzie…
Objawienia dziecka bez filtra
Gdy cisza narasta, dziewczynka nie ustaje. Kontynuuje, zdeterminowana, by zwrócić na siebie uwagę rodziców: „Zaglądałam przez dziurkę od klucza! Robiłaś dziwne rzeczy. Zupełnie jak ty i wujek Jack, mamo!”. Tata, który pił szklankę wody, krztusi się. Wujek Jack?! Mama, czerwona jak burak, desperacko próbuje uspokoić sytuację: „Chyba źle zrozumiałaś, kochanie”. Ale nic nie pomaga, kontynuuje dziewczynka, nieugięta: „Nie, nie, to było to samo! Wujek Jack robił miny, a ty skakałaś po łóżku. A ty, mamo, ciągle powtarzałaś: »Och, Jack, jesteś taki grzeczny!«”.
Atmosfera robi się lodowata. Tata, ledwo powstrzymując śmiech, krzyżuje ramiona. Mama natomiast wygląda, jakby miała się rozpłakać. Co tu się dzieje? Prawda w końcu wychodzi na jaw… a może jednak nie.
Zapanował chaos
Ale dziewczynka, wciąż dumna z siebie, zachowuje jeszcze jedno ostatnie objawienie: „A ty, tato, powiedziałeś tej pani w czerwieni, że ma najpiękniejsze nogi, jakie kiedykolwiek widziałeś! Mamo, czy wiedziałaś, że tata lubi nogi?” Zapada ciężka, wręcz przytłaczająca cisza . Tata i mama patrzą na siebie oszołomieni, jak dwaj wojownicy gotowi rzucić sobie wyzwanie. Sytuacja ich całkowicie przerasta.
Chaos sięga zenitu, gdy mama, gnana gniewem i paniką, krzyczy: „Dość na dziś! A teraz do łóżek!”. Tymczasem dziewczynka ucieka do swojego pokoju, zachwycona, że wyjawiła rodzinne „sekrety”.
Sytuacja, która wymyka się spod kontroli (ale wywołuje uśmiech)
Tata, zawsze czujny, bez wahania dodaje ostatnią nutę prowokacji: „Więc Jack jest za silny, co?”. Wściekła mama rzuca mu w twarz poduszką: „Zamknij się, albo będziesz spał dziś na kanapie”. Ale tata, wcale się nie obrażając, wybucha śmiechem. I z chytrym uśmiechem mruczy: „Lepiej wezwij prawnika, kochanie. Wyjaśnienie tego wszystkiego będzie prawdziwą przyjemnością…”.
Nie ma wątpliwości, że rodzinna atmosfera tego wieczoru będzie równie napięta, co komiczna , pełna niezrozumianych sekretów i nieoczekiwanych rewelacji. Ale ostatecznie jedno jest pewne: w tej rodzinie bujna dziecięca wyobraźnia naprawdę nie zna granic !