To drobny szczegół, na który ledwo zwracamy uwagę, ale intrygujący: to cienkie wgłębienie pod naszymi kubkami z IKEA, tak dyskretne, że można by je pomylić z wadą produkcyjną. A jednak kryje w sobie trik projektowy, równie sprytny, co użyteczny w życiu codziennym. Czy to chwyt marketingowy, estetyczna troska, czy też autentyczna użyteczność? Trzymajcie się mocno, prawda może Was zaskoczyć…
Dziwny rytm… czy prawdziwa domowa tajemnica?

Być może obróciłeś swój kubek z IKEI do góry nogami, zaintrygowany tym małym, okrągłym wcięciem na spodzie . Niektórzy uważają, że służy on do lepszego układania. Inni widzą w nim sposób na szybsze schłodzenie płynu, a nawet lepszy chwyt, ułatwiający przesuwanie go po stole. Krótko mówiąc, teorii jest mnóstwo… ale niewiele jest trafnych.
Dlaczego więc ta mała rynienka wygląda, jakby była wyrzeźbiona w dnie naszych kubków? Odpowiedź jest bardziej praktyczna, niż mogłoby się wydawać .
Innowacja zaprojektowana dla… Twojej zmywarki!
Zasłonę uchylili sami pracownicy IKEA: to słynne wycięcie nie jest ani ozdobne, ani zbędne. Zostało stworzone, aby rozwiązać bardzo powszechny problem, którego wszyscy doświadczyliśmy: zalegającą pod kubkami wodę po cyklu zmywania . Wiecie, o co chodzi? Ta odrobina wody, która uniemożliwia odłożenie naczyń bez konieczności ich wycierania…
Dzięki temu rowkowi woda naturalnie spływa, gdy kubek jest odwrócony do góry dnem, tak jak w standardowej zmywarce. Efekt: szybsze suszenie, mniejsza wilgotność w szafkach i naczynia gotowe do odłożenia. Proste, prawda? A jednak trzeba było o tym pomyśleć!