Sztuka ambiwalentnego pochlebstwa… Mówi ci, że jesteś czarująca „ nawet w tych butach ” albo że podoba mu się twoja spontaniczność, „ nawet jeśli czasami jest trochę przesadzona ”. Te uwagi, które na początku wydają się miłe, w rzeczywistości pozostawiają gorzki posmak. Tego rodzaju rozmowy mogą podważyć zaufanie i stworzyć nierówną relację.
On oczarowuje wszystkich… oprócz ciebie
Jest ekspertem w uśmiechaniu się w sytuacjach towarzyskich. W towarzystwie obcych jest rozmowny, zabawny i pełen energii. Ale gdy tylko próbujesz nawiązać z nim sensowny dialog, zamyka się w sobie. Ten kontrast może budzić wątpliwości: czy naprawdę jesteś dla niego ważny, czy też jest miły tylko wtedy, gdy służy to jego własnym interesom ?
On śpieszy się z tym związkiem… jednostronnym
Początki są intensywne, pełne uwagi i wspólnych chwil. Ale bardzo szybko uświadamiasz sobie, że inicjatywa pochodzi tylko od ciebie . On wydaje się być obecny, kiedy mu to pasuje, ale znika, gdy tylko wymaga wysiłku. Szczerą relację budują dwie osoby, a nie zmienna geometria .
Staje się odległy bez powodu
Po chwili spędzonej razem oczekujesz prostego uprzejmego gestu, gestu, znaku. Ale zapada cisza. On pojawia się ponownie, jakby nic się nie stało, pozostawiając cię zdezorientowaną. Takie zachowanie rodzi niepewność , która wcale nie sprzyja trwałemu współudziałowi.
Obwinia cię za twoje potrzeby
Czy wyrażasz swoje pragnienia i emocje? Oskarża cię o przesadę lub zbyt wygórowane oczekiwania. Odrzuca wszelkie pytania, gdy tylko chodzi o dostosowanie się do ciebie. W zrównoważonym związku potrzeby każdego są wysłuchiwane i szanowane bezwarunkowo.
Dużo mówi, mało słucha
Chętnie dzieli się swoimi opiniami, planami, wspomnieniami. Ale kiedy przychodzi twoja kolej, jego uwaga słabnie. Czujesz się, jakbyś rozmawiał z lustrem. To zainteresowanie wydaje się powierzchowne, jakby po prostu czekał na swój moment, by znów się odezwać .
Flirtował… subtelnie
Na imprezach wydaje się bardziej uważny na innych niż na ciebie. To niejasne zachowanie, często później zaprzeczane, sieje wątpliwości. Gra na niejednoznaczności, nigdy nie składając jasnych deklaracji. A kiedy wyczuwa twój dyskomfort, rekompensuje to czułym gestem, jakby chciał odwrócić twoją uwagę .
Wiedziałeś o tym, ale miałeś nadzieję, że się mylisz.
Twoja intuicja podsunęła ci pewne wątpliwości. Ale jego czarujące usposobienie skłoniło cię do dania mu szansy. Z perspektywy czasu, znaki były widoczne. Nie był to brak miłości z twojej strony, ale nadmierna pewność siebie u kogoś, kto nie był gotowy na zbudowanie szczerego związku .
Czasem trudno odróżnić prawdziwie troskliwego partnera od kogoś, kto pielęgnuje pochlebny wizerunek. Ale nauczenie się rozpoznawania tych ambiwalentnych zachowań pozwala chronić siebie, wyznaczać granice i, przede wszystkim, przestać godzić się na mniej, niż się zasługuje .
Zaufaj swoim uczuciom. Prawdziwego szacunku nie da się improwizować: trzeba go budować, konsekwentnie i wytrwale. I pamiętaj: lepiej być samemu niż więźniem iluzji .